Miejska Biblioteka

Publiczna w Piastowie

book
book

Komórka

Tyt. oryg.: "Cell, ".

Autor: King, Stephen




Młody rysownik Clay Riddel ma powody do zadowolenia. Przed chwilą podpisał lukratywny kontrakt wydawniczy. Uczcił ten radosny fakt zakupem prezentu dla żony. Wracając ze spotkania, jest świadkiem budzących grozę wydarzeń. Elegancko ubrana kobieta i dwie nastolatki wpadają w krwiożerczy szał. Nie tylko one. Ulica zapełnia się bełkoczącymi ludźmi, przechodnie bez powodów rzucają się na siebie, z

nieba spadają samoloty. Szaleństwo ogarnia każdego kto odebrał telefon komórkowy. Tajemniczy sygnał, później nazwany Pulsem, nie niszczy aparatów, ale wyzwala agresywne, destrukcyjne skłonności. Świat ogarnia chaos, zaczyna się bezlitosna walka o przeżycie. Syn Riddella i jego żona są w domu, z dala od Bostonu. Clay musi do nich dotrzeć, nim Johnny użyje komórki, którą dostał na dwunaste urodziny. Pieszo, bo komunikacja już nie istnieje. Na będących w podobnej sytuacji wędrowców czyhają zombi, ofiary Pulsu, zabijając nielicznych, którzy pozostali normalni. Jedynym bezpiecznym miejscem jest centrum stanu Maine, obszar znajdujący się poza zasięgiem telefonii komórkowej.
Ostatnia enklawa ludzkości, czy przemyślnie skonstruowana pułapka?

Zobacz pełny opis
Odpowiedzialność:Stephen King ; z ang. przeł. Zbigniew A. Królicki.
Hasła:Powieść amerykańska - 21 w.
Adres wydawniczy:Warszawa : Wydawnictwo Albatros Andrzej Kuryłowicz, 2007.
Opis fizyczny:426, [4] s. ; 20 cm.
Uwagi:Na okł.: Jeśli chcesz przeżyć - nie odbieraj telefonu...
Skocz do:Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki

Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):

(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)

Filia nr 1
ul. Bohaterów Wolności 23

Sygnatura: 821-3 amer.
Numer inw.: 16617
Dostępność: wypożyczana na 30 dni

schowekzamów


Inne wydania tej pozycji w zbiorach biblioteki:

book



Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki:

bookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbook